Kryzys mieszkaniowy i wzrost cen nieruchomości
Polski rynek mieszkaniowy od lat boryka się z dynamicznym wzrostem cen. W II kwartale 2025 roku w największych miastach odnotowano wzrosty od 7 do 14 proc. rok do roku. W połączeniu z ograniczoną dostępnością lokali sprawia to, że coraz więcej osób zwraca uwagę na mikroapartamenty jako alternatywę dla tradycyjnych mieszkań – szczególnie w dużych aglomeracjach.
Rosnąca popularność małych mieszkań
W ostatnich latach mikroapartamenty zaczęły przyciągać uwagę nie tylko inwestorów, ale również osób poszukujących własnego miejsca do życia. Dla jednych są odpowiedzią na kryzys dostępności mieszkań, dla innych – symbolem zmieniających się standardów w przestrzeni mieszkalnej.
Choć wciąż stanowią niewielki odsetek rynku, ich popularność systematycznie rośnie. Jak podaje portal Propertly.io, w III kwartale 2023 roku mniej niż 2 proc. pomieszczeń mieszkalnych oferowanych na sprzedaż w 16 miastach wojewódzkich miało powierzchnię mniejszą niż 25 mkw. Co więcej, ponad 85 proc. z nich znajdowało się na rynku wtórnym. Oznacza to, że w ofertach pojawiają się również starsze lokale, wybudowane nawet w latach 1959–1974 – mikroapartamenty istniały już wtedy, choć nie funkcjonowały pod współczesną nazwą.
Znacznie większy jest udział mikroapartamentów w segmencie najmu – stanowią tam aż 6,8 proc. całego rynku. Dla porównania, mieszkania o powierzchni powyżej 90 mkw. odpowiadają zaledwie za 4,9 proc. oferty.
– W ostatnich latach mikroapartamenty cieszą się coraz większym zainteresowaniem osób poszukujących swojego miejsca na rynku mieszkaniowym. Z jednej strony są najlepszym możliwym rozwiązaniem, które odpowiada na współczesne realia, z drugiej natomiast odzwierciedleniem zmieniającego się stylu
życia Polaków. Pomieszczenia te oferują bardzo funkcjonalne rozwiązania
przestrzenne, które pozwalają na optymalne wykorzystanie każdego metra
kwadratowego. W szczególności przyciągają młodych, żyjących w szybkim tempie
ludzi, głównie singli, dla których priorytetem jest pomieszczenie mieszkalne w
nowoczesnym budownictwie, w atrakcyjnej lokalizacji, przy bardzo ograniczonym
budżecie. Jednak to nie jedyna grupa – mikroapartament może być również
atrakcyjną opcją dla osób starszych, które szukają mniejszego, łatwiejszego w
utrzymaniu lokum na emeryturę, a także dla ludzi w średnim wieku, chcących
rozpocząć nowy etap życia – mówi Anna Pyzik, pośrednik w obrocie
nieruchomościami, Inplus New Home.
Niższy próg wejścia i większa dostępność
Mikroapartament to pomieszczenie mieszkalne, zazwyczaj o powierzchni
nieprzekraczającej 25 mkw., zaprojektowane z myślą o maksymalnym wykorzystaniu
przestrzeni.
W kontekście prawnym są to pomieszczenia mieszkalne, a właściciel, nabywając je,
staje się współwłaścicielem części księgi wieczystej budynku. Dzięki temu próg
wejścia na rynek jest znacząco niższy, co czyni mikroapartamenty finansowo
bardziej dostępnymi.
– Mikroapartament to rozwiązanie dla osób, które chcą zamieszkać same, jednak nie
chcą lub nie mogą zaciągnąć wysokiego kredytu hipotecznego. To również
alternatywa dla wynajmu, zwłaszcza w dużych miastach, gdzie ceny nieruchomości
są znacznie wyższe – mówi Anna Pyzik. – Mikroapartamenty mogą być także
doceniane pod kątem inwestycyjnym, biorąc pod uwagę ich atrakcyjne położenie w
pobliżu uczelni, biurowców, restauracji czy obiektów kultury – dodaje.
Mikroapartamenty jako odpowiedź na urbanizację
Rosnące ceny nieruchomości – szczególnie w największych polskich miastach – to
jedno z kluczowych wyzwań rynku mieszkaniowego. W Warszawie, Krakowie i
innych metropoliach ceny osiągnęły poziomy, które dla wielu osób są nieosiągalne.
Według danych JLL, w II kwartale 2025 roku ceny mieszkań rok do roku wzrosły we
wszystkich badanych aglomeracjach:
Warszawa – 11,9 proc.
Kraków – 10,6 proc.
Wrocław – 9,3 proc.
Trójmiasto – 13,7 proc.
Poznań – 8,5 proc.
Łódź – 14,1 proc.
Nawet z pomocą kredytu hipotecznego zakup większego mieszkania staje się coraz trudniejszy, zwłaszcza w obliczu wysokich stóp procentowych – średnio 5,25 proc. – i niepewności dotyczącej programów wsparcia rządowego. Dodatkowo ograniczona podaż mieszkań w atrakcyjnych lokalizacjach podbija ceny.
Mikroapartamenty dla wielu osób stają się więc jedyną szansą na życie w centrum miasta – lokalizacji, która w przypadku większych nieruchomości często pozostaje poza zasięgiem przeciętnego obywatela.
– Warto także zauważyć, że urbanizacja i koncentracja miejsc pracy w miastach powodują rosnące zapotrzebowanie na małe, elastyczne i tanie rozwiązania lokatorskie, tak jak ma to miejsce w innych krajach Unii Europejskiej – a mikroapartamenty są odpowiedzią na te potrzeby – mówi Anna Pyzik.
Zakończenie: Czy mikroapartamenty to przyszłość miejskiego mieszkalnictwa?
Choć mikroapartamenty nie rozwiążą wszystkich problemów polskiego rynku nieruchomości, stanowią realną alternatywę – zarówno dla młodych ludzi wkraczających na rynek mieszkaniowy, jak i dla seniorów czy inwestorów szukających kompaktowych mieszkań w atrakcyjnych lokalizacjach. Ich rosnąca popularność wskazuje na zmieniające się priorytety Polaków: większą mobilność, ograniczone budżety, ale też potrzebę życia blisko pracy, uczelni i centrum miasta. W obliczu rosnących kosztów życia i urbanizacji mikroapartamenty mogą stać się symbolem nowoczesnego, miejskiego stylu życia.