Październik przyniósł dość nieoczekiwany obrót na rynku wtórnym w Warszawie, Wrocławiu i miastach Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii, gdzie zamiast oczekiwanego przez kupujących spadku, miał miejsce wzrost średniej ceny metra kwadratowego mieszkań sprzedawanych z drugiej ręki. W Krakowie, Trójmieście i Poznaniu średnia utrzymała poziom z września, natomiast w Łodzi nieznacznie spadła – wynika z danych portalu GetHome.pl.
– Podwyżka cen mieszkań na rynku wtórnym w Warszawie nie musi oznaczać zakończenia cenowej stabilizacji. Prawdopodobnie pojawiły się tu w sprzedaży stosunkowo drogie mieszkania, które podniosły średnią cenę ofertową metra kwadratowego – uspokaja Marek Wielgo, ekspert portalu GetHome.pl.
W październiku średnia cena metra kwadratowego używanych mieszkań w stolicy (ok. 18,4 tys. zł/m kw.) wzrosła o 1%. Przy czym – jak wynika z danych przeszukiwarki portali nieruchomości Adradar – liczba unikalnych ofert zwiększyła się z 19,1 tys. do 19,4 tys. lokali. Dane portalu GetHome.pl wskazują natomiast na wzrost o 1 pkt proc. udziału mieszkań z ceną powyżej 15 tys. zł za metr kwadratowy. Stanowią one 75% wszystkich lokali wystawionych na sprzedaż.
Podobne zjawisko miało miejsce we Wrocławiu, gdzie w październiku wraz ze wzrostem oferty, zwiększył się udział mieszkań z ceną powyżej 15 tys. zł za metr kwadratowy. W efekcie także w tym mieście średnia wzrosła o 1% do ok. 14,4 tys. zł za metr. Natomiast w miastach Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii (ok. 8,9 tys. zł/m kw.) podwyżka wyniosła aż 6% w skali zaledwie jednego miesiąca! Co mogło być przyczyną?
– W tym przypadku mamy raczej do czynienia z podnoszeniem przez sprzedających cen najtańszych lokali albo z ich wyprzedażą. Może o tym świadczyć fakt, że w ciągu zaledwie jednego miesiąca z 60% do 52% skurczył się odsetek lokali z ceną poniżej 9 tys. zł za metr kwadratowy – komentuje Marek Wielgo. I dodaje, że Łódź była w październiku jedyną metropolią, w której średnia cena metra kwadratowego spadła (do poziomu poniżej 8,5 tys. zł). Obniżka, podobnie jak miesiąc wcześniej wyniosła 1%. Od maja, gdy średnia w tym mieście osiągnęła najwyższy pułap, spadła o 2%.
Ze stabilizacją mamy do czynienia w Krakowie (niecałe 17,5 tys. zł/m kw.), która również i tam zaczęła się w maju. Mieszkania z drugiej ręki nie podrożały w październiku w Trójmieście (ok. 15,8 tys. zł/m kw.) i w Poznaniu (ponad 12 tys. zł/m kw.). Wygląda na to, że w stolicy Wielkopolski sytuacja wreszcie się wyklarowała, bo to drugi miesiąc z rzędu bez podwyżki.
A jak wygląda sytuacja podażowa w największych metropoliach? Z danych przeszukiwarki portali nieruchomości Adradar wynika, że w październiku liczba unikalnych ofert mieszkań na rynku wtórnym wzrosła nie tylko w Warszawie (ok. 19,4 tys. lokali) i Wrocławiu (10,8 tys.), ale także w Krakowie (10 tys. lokali), Trójmieście (9 tys.) i Katowicach (2,3 tys.). Ubyło ich natomiast o 4% w Łodzi (5,5 tys. lokali) i o 2% w Poznaniu (4 tys.).
Adradar podaje, że pod koniec października w całym kraju było zamieszczonych ok. 157,5 tys. unikalnych ofert sprzedaży mieszkań, czyli o niespełna 2% mniej niż we wrześniu. Jednak od grudnia ubiegłego roku ich liczba wzrosła o 28%.
Co ważne, w październiku z rynku wtórnego wycofano 39,5 tys. ofert, czyli o 8% więcej niż miesiąc wcześniej. Może to świadczyć o odradzającym się popycie na mieszkania z drugiej ręki. Nie da się jednak tego jednoznacznie stwierdzić, bo część lokali sprzedający mogli po prostu wycofać ze względu na brak chętnych. Z drugiej strony, na rynku wtórnym pojawiło się 37 tys. mieszkań, czyli o 4% więcej niż miesiąc wcześniej.
Od początku roku liderem podwyżek jest Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia (+14%). Na drugim miejscu jest Wrocław, gdzie mieszkania z drugiej ręki zdrożały w tym czasie średnio o 8%. Na trzecim miejscu, z 6% wzrostem ceny metra kwadratowego, uplasowały się dwa miasta: Warszawa i Poznań. Z kolei w Krakowie, Trójmieście i Łodzi mieszkania używane podrożały od początku roku średnio o ok. 5%.
Ponadto warto zwrócić uwagę, że w Warszawie, Krakowie i Trójmieście średnia cena metra kwadratowego mieszkań na rynku wtórnym wciąż jest wyższa niż na rynku pierwotnym.