Minimalna powierzchnia nowo budowanych lokali to temat, który budzi wiele emocji. Systematycznie powraca więc on do dyskursu publicznego. Na początku roku Ministerstwo Rozwoju i Technologii zapowiedziało pakiet zmian w prawie budowlanym. Jedna z nich dotyczy właśnie wymaganej, minimalnej powierzchni. Czy regulacje dotyczące norm metrażowych są konieczne? Portal RynekPierwotny.pl zapytał o to deweloperów w swojej sondzie.
Boaz Haim, Prezes Zarządu RONSON Development
Na rynkach takich jak mieszkaniowy, niezbędne są pewne generalne uregulowania, wyznaczające granice podmiotów na nim aktywnych. Zupełna swoboda mogłaby doprowadzić do wypaczeń, policzonych na maksymalizację zysku, a finalnie dotykających klientów. O takich przypadkach czasem słyszymy. Nasze kluczowe założenie biznesowe zakłada, że RONSON Development ma się kojarzyć klientom przede wszystkim z jakością, dlatego procent najmniejszych lokali, typu studio jest w naszej ofercie niewielki. Uzasadnienie jest proste. W dłuższej perspektywie takie mieszkania nie są w stanie spełnić podstawowych funkcji mieszkalnych. Tymczasem nam zależy nam na tym, aby projektowane lokale były przestronne i funkcjonalne.
Małgorzata Wiśniewska, Dyrektor Sprzedaży w Cordia Polska
Na to pytanie nie ma prostej odpowiedzi. Z jednej strony, norma metrażowa jest czynnikiem, który ingeruje w relacje między deweloperem a klientem – i to nie zawsze w dobry, czyli korzystny dla klienta sposób. Normy siłą rzeczy ograniczają bowiem możliwość dopasowania oferty mieszkań do oczekiwań i siły nabywczej konsumentów. Z drugiej strony, aktualnie obowiązująca w Polsce norma mówi, że od stycznia 2018 r. każdy nowo realizowany lokal mieszkalny musi mieć przynajmniej 25 mkw. To w mojej opinii rozsądne „minimum” dla tego typu jednopokojowych lokali, które nie wpływa znacząco na ofertę dewelopera i jego relacje z klientami. Co więcej, zgadzamy się, że budownictwo w Polsce powinno spełniać jakieś normy jakościowe – które, co warto podkreślić, są standardem na rynkach zachodnich.
W Cordia Polska stawiamy sobie za cel realizację mieszkań komfortowych i funkcjonalnych, zgodnych z oczekiwaniami klientów. Kawalerki zgodne z aktualną normą – o powierzchni 25-30 mkw. – dobrze wpisują się w te założenia.
Tomasz Kaleta, Dyrektor Departamentu Sprzedaży, Develia S.A.
Uważamy, że w budownictwie mieszkaniowym powinny obowiązywać normy metrażowe. Obecnie obowiązujące minimum, czyli 25 metrów kwadratowych, to wg nas zdrowy kompromis. W dyskursie publicznym toczą się spory o dodatkowe kryteria techniczne, takie jak wymagana w inwestycji liczba miejsc postojowych, odstępy między balkonami czy odległość budynku od granicy działki. Jak we wszystkich sferach życia, także tu potrzebny jest „złoty środek”, aby z jednej strony nieruchomości zapewniały nabywcom odpowiednie warunki, z drugiej – żeby poprzez zbyt rygorystyczne zapisy nie ograniczać ich dostępności. Według danych Eurostatu jesteśmy na niskiej pozycji w Europie, jeśli chodzi o sytuację lokalową zarówno pod kątem dostępności mieszkań na 1000 mieszkańców, jak również średniego metrażu przypadającego na domownika. Wprowadzanie kolejnych obostrzeń prawnych nie poprawi tej sytuacji.
Katarzyna Unold, Dyrektorka Zarządzająca ACCIONA w Polsce
Normy są potrzebne z kilku względów. Dają jasne wytyczne do projektowania i sprawiają, że projektowane mieszkania mają porównywalną jakość i funkcjonalność. Równie ważne jest jednak doświadczenie i wiedza architekta, które przekładają się na projektowanie ergonomicznych i funkcjonalnych układów mieszkań. Szczególnym przypadkiem są jednak mieszkania powstające w adaptacjach budynków historycznych, w których ze względu na zastany układ konstrukcyjny czy wytyczne konserwatorskie wymagane jest od architektów kreatywne podejście do projektowania.
Angelika Kliś, Członek Zarządu ATAL
Jak każdy tego typu pomysł, ten również powinien być omawiany z branżą. Ważne, aby nieprzystającymi do realiów przepisami nie doprowadzić do przeregulowania rynku. Normy powinny być więc zgodne z przyjętymi standardami, ale też z oczekiwaniami klientów.
Justyna Wiśniewska, reprezentująca Scandic Park
Dyskusja dotycząca tego, ile metrów kwadratowych może mieć minimalnie mieszkanie, trwa już od jakiegoś czasu. Wynika głównie z tego, że niektóre firmy skłaniają się ku temu, by lokal mieszkalny miał mniejszą powierzchnię, niż standardowe 25 mkw. dla kawalerki. Sądzę, że nie jest kluczowe spełnienie normy co do detali, ale zapewnienie rzeczywistego komfortu osobom, które mają w danej przestrzeni mieszkać, tj. odpoczywać, czasami pracować i po prostu czuć się dobrze. Wsłuchując się w rzeczywiste oczekiwania klientów, nie mieliśmy żadnego problemu, by zaprojektować nasze osiedla. W inwestycji Nove Dopiewo są kawalerki, o powierzchni około 30 mkw., z dwoma oknami, oddzielnym aneksem kuchennym i balkonem lub ogrodem. Normy metrażowe będą kropką nad i, jednocześnie pozwolą uporządkować rynek, na którym zdarzają się pomysły, by tworzyć tzw. mikro mieszkania. W naszej ocenie jest to nieodpowiednie i nie takie powinny być standardy.
Patrycja Pilarczyk z biura sprzedaży inwestycji Nowa Murowana
Stawiamy na komfort życia naszych przyszłych mieszkańców i duża część firm z naszej branży podobnie jak my, wyznacza wysokie standardy. Niestety dziś nie możemy tak powiedzieć o wszystkich firmach deweloperskich, stąd dobrze takie normy metrażowe wyznaczyć. W naszym projekcie najmniejsze mieszkania mają niecałe 27 mkw. Natomiast zdecydowanie więcej mamy mieszkań 2-pokojowych około 40-50 mkw., ponieważ taka przestrzeń jest po prostu lepsza do życia.
Tomasz Pietrzyński, Członek Zarządu firmy More Place
Dyskusja na temat norm metrażowych rozpoczęła się ze względu na to, w jakim kierunku zmierzają trendy, a naszym zdaniem w kierunku dość niebezpiecznym. Naszym zdaniem nie można bez żadnych ograniczeń pomniejszać przestrzeni mieszkalnej, proponując powierzchnie mniejsze, niż np. 25 mkw. Mamy nadzieję, że w niedalekiej przyszłości świadomość firm deweloperskich i klientów będzie tak duża, a standardy i praktyki na tak wysokim poziomie, że regulacje zewnętrzne nie będą konieczne. Dziś raczej są.
W naszej inwestycji „Osiedle Przy Jeziorach” stawiamy na przestrzeń, ponieważ proponujemy lokale w zabudowie bliźniaczej o ponad 100 mkw. Nie musimy borykać się z opiniami klientów, że zaprojektowana przestrzeń mieszkalna jest zbyt mała. Wręcz przeciwnie, mamy bardzo pozytywny feedback, ponieważ klienci – ci, którzy mają zdolność kredytową rzecz jasna – bardzo cieszą się z większego metrażu.